Gość, który odwiedził naszą grupę pracuje w pogotowiu, a prywatnie jest tatusiem Marcelinki, Pan Łukasz, chętnie przyjął zaproszenie, aby przybliżyć nam swój zawód. Razem ze swoim kolegą przynieśli do naszej sali ogromne torby, w których mieściły się przedmioty ratujące życie ludzi. Podczas spotkania, dzieci miały okazję zobaczyć, na czym polega praca ratownika medycznego oraz doświadczyć na własnej skórze, do czego służą te urządzenia. Jeszcze większe emocje wzbudziła karetka pogotowia. Nikomu nie przeszkadzał jej głośny sygnał rozlegający się po okolicy. Wszystko w niej było ciekawe i nic nie umknęło małym badaczom. Przy okazji spotkania utrwaliliśmy sobie numer alarmowy 112. Oby nikomu nie musiał się przydać.

Wykonywanie tego zawodu nie jest łatwym zadaniem a czasami bywa też niebezpiecznym. Jednak chęć niesienia pomocy ludziom i zapewnienie im bezpieczeństwa sprawia, że są chętni, aby ten zawód wykonywać.

Panu Łukaszowi i jego koledze serdecznie dziękujemy.